Posty

JAKA RÔŻA TAKI CIERŇ.... JAKIE ŻYCIE TAKA ŚMIERĆ...

Oczy  ... Z jakiś mu bliżej nie znanych powodów , nie mógł ich otworzyć. Co się z nim działo??? Nie potrafił odtworzyć ostatnich dni... Szept, który słyszał przy samym uchu,  był zabójczo przerażający. Najgorsze  że nie mógł ich zatkać. Jego ciało ogarnął totalny bezwład. To z pewnością był gorszy stan, od paraliżu . Był o tym przekonany,   chociaż nie przypominał sobie, aby kiedykolwiek dopadło go coś podobnego  ... -Jesteś w piekleee - Zaświszczało  . -W piekleee!!! - -No popatrz znowu się obsrał!! - Tym razem głos był bliższy, chociaż na swój sposób diabelski. -To ze strachu przed tobą - Inny głos dochodził dochodził z daleka,  jakby z innego pomieszczenia . Musiał ją zobaczyć. Z wysiłkiem podnosił powieki. Twarz była męska, z przebijającym zarostem. Wielkie oczy spoglądały z obrzydzeniem na jego męskie, nagie ciało. Wielkie owłosione dłonie przemywały jego narządy. Wolałby w gruncie rzeczy oślepnąć i nie czuć absolutnie niczego. Z krtani nie wydobywał się krzyk.

ORGIA Z DIABŁEM

Obraz
Woń  testosteronu omiatała pałacowe pomieszczenia. Drażnił powonienie, niczym świeża farba. Oplatał ją w elastycznym uścisku. Niepewnie przesuwała się w stronę, skąd dochodziły muzyczne akordy głośnej zabawy. Tutaj gwar stawał się wręcz namacalny, a zapach stawał się bardziej intensywny. Teraz szczypał w nozdrza gorącym podnieceniem. Wolała nie rzucać się w oczy. Pragnęła jedynie stać się niemym obserwatorem, tego tłumnego spektaklu. Tutaj, ukryta za ogromną kolumna, zdawała się być niewidoczną. Ułuda - pomyślała, gdy jego przekrwione spojrzenie zatrzymało się na jej postaci. Dostrzegł ją. Był tak po męsku brzydki. Uroku dodawała mu ona. Zaciśnięta w czerwonym gorsecie ujeżdżała jego męskość. Piękno, porcelanowej lalki, która nie wytrzyma ciśnienie podniecenia, wymykało się z jego szpetnego wizerunku. Omiatało tę muskularną postać, niczym tęcza, wyznaczony skrawek nieba. Dopiero teraz spostrzegła, że szkaradny nie spuszcza z niej przekrwionych oczu. Czuła jego pożądanie każdym

PRZEDŚLUBNA FOTOGRAFIA

Obraz
Czuła, że nie da rady. Oddech zapętlał  szyje Wiązał oddech, niczym ciasno przewiązany krawat. Ślina nie mogła przecisnąć się przez gardło. Czuła, że ma jej w nadmiarze. W dodatku po raz kolejny potykała się o wystające korzenie. Dookoła panowała ciemność. Las skrzeczał konarami drzew. Wiatr huczał przeraźliwie. Gdzieś z jego ciemnej odchłani dobiegał ją odgłos zadyszki. Nogi... Były całkiem, jak nie jej. Czuła się raczej jak kiepsko poskładana lala.  Siódmy raz lądowała na glebie. Ósmego nie przetrzyma - pomyślała, próbując powrócić do pionowej postawy. Dotykała kończyn, jakby sprawdzając, czy ciągle należą do jej osoby. Dotychczas były jej dumą. Eryk śmiał się, że nic innego nie widzi, patrząc na nią tylko: Nogi, dupa, szyja... Wkurzał ją tym podmiotowym traktowaniem. Ale tylko na początku znajomości. Ostatecznie był tylko facetem. Czy nie z nim miała brać ślub????? Tylko kiedy??? Nie była w stanie sobie przypomnieć żadnych faktów z jej skromnego życia .W głowie pustka i t